wtorek, 30 października 2012
poniedziałek, 22 października 2012
ORLIK
Kolejny samotny rajd Bogdana.....
Tym razem z nowo poznanym Orlikiem.
Popas nad Sanem w Słonnem.Chwila oddechu.Piękna jesień.Rude buki.
No właśnie ten San....
Jak przemierzyć rzekę na młodym koniu, który pierwszy raz jest w dłuższym terenie i pierwszy raz widzi tyle wody.....
Most nie bardzo....
Udało się
Pierwsze spotkanie.....
Jednego zbójnika więcej!
Witaj grubasie!:)
czwartek, 13 września 2012
niedziela, 26 sierpnia 2012
Rajd na Pikuj
" Wszystkie marzenia zostają dane człowiekowi wraz z mocą do ich spełnienia"
Wyprawy konne po Karpatach ukraińskim są owocem poszukiwań tego co dzikie. Łączą dla mnie to co najlepsze :wschodniego ducha , dzielne konie , przestrzeń, góry- poczucie wolności.
Pierwszy dzień
zakończony po zmroku. Na miejsce obozowania, na kraj wsi Roztoka jeźdźcy przyjechali z czołówkami na głowach wypatrując z daleka płonącego ogniska. Na szczęście gorący czaj z ziół już czekał a w kociołku banysz- kasza kukurydziana z bryndzą i skwarkami- wariant zakarpacki:)No i horiloczka.Poranek
rosa, piękne widoki, rześkie powietrze i napasione przez noc konie.
![]() |
|
Foto: Krysia J.
Na śniadanie z leczo danie!A nie jakieś tam kanapkowanie! Trzeba się najeść, bo nie wiadomo co dzień przyniesie...
|
...Jeszcze kawa i wszyscy siodłają konie.Ja zostaję . Podobno mongolskie dzieci uczą się jeździć konno wcześniej niż chodzić, ale Timur jeszcze nie potrafi siedzieć-bezpieczniej u mamy koło serca...
![]() | |||||
| Foto:Krysia J. |
![]() | ||||
| Foto: Krysia J. |
![]() |
| Foto: Krysia. J. |
![]() | ||
|
Foto: Krysia J. |
Na szczycie Pikuja
konie postawiły kopyta drugiego dnia![]() |
| Foto:Renata Orlińska |
czwartek, 17 maja 2012
Rajd majowy
Majówka 2012
Sezon ruszył z kopyta!Start Rudawka k/Birczy.
Ale folk!
czyli baby z laptopem pod koziarnią:)
ostatnie przygotowania..
Pierwszy nocleg
na terenach Arboretum Cisowa.Rano kapiel przy wodospadzie:)
Kolejny dzień
kończymy w dolinie Jamninki. Kąpiel strudzonych wierzchowców i Bogdan wiadrogłowy :)

Popas w deszczu
pod cerkwią w Posadzie Rybotyckiej
Bo ułani z Częstochowy
to jest pułk iście bojowy!
Hej z Lublina i z Rzeszowa przyjechała białogłowa!
Choć najmłodsze,łez nie ronią
Po mistrzowsku konia gonią
Nigdy z tyłu,zawsze w przedzie
To z Warszawy panna jedzie!
Dzięki Waldku za dzielne araby i gościnę dla jeźdźców i koni w Sadaro.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)















































