wtorek, 5 maja 2015

Ruszyliśmy!

  Czyli majówka połączona z małym przepędem za nami:)
Deszcz okazał się nie straszny -trawa zazieleniła się, konie obmyły a i my z cukru nie jesteśmy:)


okoliczne lasy





Duch cerkiewny- czyli popas w Piątkowej




 Pierwsze obozowisko w lesie.

na kolację będzie barszcz ukraiński


 Deszczowa noc...

a na śniadanko kluski z serem kozim


 Przestroga: nie rozstawiać namiotu na kopcu kreta!;)


ale co tu robi ten szeleszczący potwór?

osuszanie  Urgi gazetami:)




Pora ruszać w dalszą drogę, pierwszy kilometr w ręku.




Czasem trzeba przedostać się przez miasto-w Dynowie...



na popasie-Duch również podziwia widoki
Na popasie w Bachórzu- owsianka z kapelusza
Słonko już zachodziło, a droga nie kończyła się....


Dzień rajdowy skończył się w nocy


Tej nocy nie rozbijamy namiotów-tylko rozstawiamy pastuch elektryczny dla koni, a sami śpimy u znajomych w drewnianej chacie-jutro dołączy do nas Kuba oraz dwie klacze: Zima i Kalina.

Dzień ostatni

Dołączył jeden jeździec z dwoma końmi:) Tego dnia konie po raz pierwszy pokonują San
popas nad Sanem


Przeprawa przez San

Kuba atakuję rzekę w dwa konie



udało się- już drugi brzeg
Powrót


  W rolach głównych wystąpili:



Bogdan i Siwka

Kira i Gracjan oraz Urga


Agata oraz Duch

Kuba na Zimie oraz Kalina

 Ruszyliśmy z kopyta , więc nic a ni nikt nas już nie powstrzyma! Zapraszamy serdecznie!
 Więcej zdjęć niebawem...














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz